– Arcymagu! Arcymagu! – Do komnaty wbiega jeden z młodszych adeptów sztuki czarodziejskiej. – Gnębion jestem i poniewieran! Koledzy z akademii dokuczają mi żem konus, tępak i mamyja. Proszę ich, błagam, żeby się odczepili lecz oni nie słuchają. Proszę, zdradź mi zaklęcie, którym mogę ich potraktować, a które sprawi, że może dadzą mi spokój. Proszę! Proszę! PROOOOOOSZĘ!
– Spier****j!
– Więc nie powiesz!?
– Powiedziałem.
Kategorie