Kategorie
Humor

Najlepsze zimne…

Co wspólnego mają nekrofile z alkoholikami?
Jedni i drudzy uwielbiają zimne, prosto z lodówki…

 
Kategorie
Humor

Szczepienie

Pani ogłasza w klasie.
– Drogie dzieci!… Jutro w szkole odbędą się przymusowe szczepienia.
– Uuuuu!
– Proszę się nie bać!… Panie pielęgniarki, które was zaszczepią, powiedziały, że to nic nie boli!
W ostatniej ławce Jasio podnosi rękę.
– O co chodzi Jasiu?
– U nas na podwórku dwa psy się same szczepiły!

 
Kategorie
Humor

Zabawa w chowanego

Mąż pyta żony:
– Umiesz grać w chowanego?
– Oczywiście, a kto nie umie?
– To teraz ja idę po zapałki, a ty się schowaj tak, żebym cię więcej w życiu nie znalazł.

 
Kategorie
Humor

Czasownik

– Jasiu, jaką częścią mowy jest „nic”?
– Czasownikiem.
– ???
– Bo odpowiada na pytanie „co robi”.

 
Kategorie
Humor

Niespodziewana obniżka

– Przyszedłem odebrać buty z naprawy.
– Płaci pan 20 rubli.
– Tak mało? Na kwicie jest napisane, że mam do zapłaty 40 rubli.
– Jeden but zgubiliśmy.

 
Kategorie
Humor

Dobre pytanie…

Do pijanego ojca podchodzi Jaś i pyta:
– Tatusiu, a skąd się biorą dzieci?
– A dlaczego, synku, nie zainteresujesz się skąd się biorą dorośli? A może jesteśmy ci zupełnie obojętni!?

 
Kategorie
Humor

Nowoczesne metody komunikacji…

Osiedlowy parking.
Na stojącą nowiutką Mazdę, skacze z rozpędu dziewczynka lat 10.
W wyniku uderzenia zaczyna wyć alarm. Na 8 piętrze pobliskiego wieżowca otwiera się okno i wygląda głowa właściciela samochodu.
– Co tam się kur*wa dzieje?!
– Tato, to ja, Andżelika, mogę jeszcze zostać na dworze?

 
Kategorie
Humor

Prezent na święta

Środek grudnia. Od dwóch miesięcy Norwegia ma w Stanach swojego nowego ambasadora. W jego biurze właśnie dzwoni telefon.
– Dzień dobry panie ambasadorze, jestem z New York Times, dzwonię by spytać co by pan chciał dostać na święta.
Ambasador nie jest głupi. Doskonale zna zasady, więc nie będzie żadnego skandalu.
– Proszę posłuchać, panie… Nie chcę żadnego prezentu. Wykluczone! To mogłoby być postrzegane jako łapówka i ja do tego nie dopuszczę. Do widzenia.
Następnego dnia znowu telefon.
– Dzień dobry, to znowu ja, może się pan jednak namyślił i powie co chciałby otrzymać jako prezent gwiazdkowy?
Ambasador cierpliwie wyjaśnia dlaczego nie bierze żadnych prezentów i rozmowa wkrótce się kończy.
Następnego dnia dziennikarz z New York Times’a dzwoni po raz kolejny, tym razem ambasador jest już wyraźnie wkurzony.
– Panie! Myślałem, że sobie już wszystko wyjaśniliśmy! Żadnych prezentów!
Jednak po chwili nieco się uspokaja i spokojnym głosem dodaje:
– No dobrze, niech będzie koszyk owoców. Tak, owoce będą w porządku. Naprawdę.
Teraz ambasador ma nadzieję, dziennikarz da mu spokój. To pewne, wszak owoce są niegroźne i nie spowodują niepotrzebnego skandalu.
Dwa dni później The NewYork Times publikuje:
CO AMBASADORZY CHCIELIBY NA GWIAZDKĘ
Niemiecki ambasador życzy sobie stabilnej ekonomii na świecie.
Francuski ambasador życzy sobie kontynuowania dobrych wschodnio-zachodnich stosunków.
Szwedzki ambasador życzy sobie aby zniknął problem głodu trzeciego świata.
Norweski ambasador chce koszyk owoców.

 
Kategorie
Humor

Jasiu to ma wiedzę…

Nauczycielka do Jasia na lekcji matematyki:
– Jasiu, a Ty dlaczego się nie zgłaszasz?
– Bo ja mam taką wiedzę, że mi ręce opadają…

 
Kategorie
Humor

Krzyżówka :)

Co powstanie ze skrzyżowania blondynki ze słoniem?
– Dwutonowa prostytutka oddająca się za fistaszki.

 
error: