Święty Mikołaj lezie przez komin do domu. Prezenty taszczy. Patrzy… a tu w
łóżku goła dziewoja leży.
– Hmmm… – mruczy. – Wyru**ć? To już 'święty’ nie będę. Nie wyru**ć? To się
do komina nie zmieszczę. I tak źle, i tak niedobrze….
Kategorie