Pewien facet, gdy grał na skrzypcach to męska widownia doznawała erekcji.
Zwołano konsylium profesorów muzykologów i seksuologów oraz innych mędrców.
Koleś zagrał, a wszystkim fiutki stanęły jak dragi. Nawet tym, którzy od
dawna cierpieli na niemoc płciową. Wszyscy zachodzili w głowę o co w tym
wszystkim chodzi. Wreszcie stary muzykolog światowej sławy wstał i
słabiutkim głosem rzekł:
– Wiem o co chodzi… Ten skrzypek gra jak pizda!
Kategorie