Przeczytałem ten dowcip o tym, jak to mężczyźni poszli na wycieczkę w góry i jednego z nich żmija ukąsiła w członek.

Koledzy zadzwonili do lekarza po poradę, lekarz kazał odessać jad i wyplunąć, a oni na pytanie ukąszonego:
„Co ze mną?” – powiedzieli, że lekarz nie daje mu szans na przeżycie.
Postanowiłem opowiedzieć go żonie. Pośmiała się, a potem powiedziała:
– Idiota. Trzeba było żonę zabrać na wycieczkę w góry, to by przeżył.

I to jest właśnie kolejna rzecz, za którą kocham moją żonę…