Kupił Wacek samochód na giełdzie. Niedługo potem w samochodzie pękł pasek klinowy. Wacek nie miał nic pod ręką oprócz sznurka, więc zawiązał sznurek, który miał pełnić rolę paska klinowego. Po kilku kilometrach samochód nie chce jechać. Wacek podnosi maskę samochodu i stwierdza, że sznurek pękł, więc zawiązuje drugi kawałek sznurka. Po kilku kilometrach samochód znów staje i sytuacja się powtarza.
Po kilku tygodniach Wacek sprzedaje samochód. Nowy nabywca dziwi się:
– Panie! Taki dobry samochód sprzedajesz pan za pół darmo? Wóz nie jest przerdzewiały, silnik pracuje bez zarzutu…
– To prawda – odpowiada Wacek – samochód jest bez zarzutu, ale ile zużywa sznurka!