Miasteczko wojskowe. Do generała przychodzi żona pułkownika i mówi:
– Panie generale, sprawa jest…dyskretna. Znalazłam u męża w kieszeni
stanik, ale to nie mój. Co ja mam robić?
– Wezmę go i sam z nim pomówię.
Wziął i zapomniał. Poszedł do domu, żona generała znalazła w kieszeni płaszcza stanik i mówi:
– Oj ty dowcipnisiu! Tu go schowałeś, a ja zastanawiałam się, gdzie się
podział!