Kategorie
Humor

Wędkarz z kolegą siedzi nad wodą.

Raptem – branie!

Wyciąga z mozołem, a tu – czajnik.

Za chwilę kolega wyciąga radio.

Potem toster, młynek do kawy, firankę.

Wreszcie mówi:

– Wiesz, stary, lepiej chodźmy stąd. Bo tam chyba ktoś mieszka…

 

Dodaj komentarz

error: